środa, 9 lipca 2025

Kaprysy lata



Spłynęły spod nieba obłoki,
spłynęły ulewą rzęsistą,
a wiatr się rozbujał na boki
i targał czereśnią soczystą.

A ja się schowałam pod wiatą
(jak inni przechodnie przede mną)…
Czy mokre okaże się lato,
ubrane w szarówkę i ciemność?


Gliwice 09.07.2025 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz