wtorek, 24 grudnia 2019
Wigilijny wieczór
Nim zasiądziemy do wieczerzy,
nim świece nam rozjaśnią twarze,
Wenus z nowiną wpierw przybieży:
Bóg nam Dzieciątko zesłał w darze!
To znak, by dzielić się opłatkiem
i wszelkie spory rzucić w kąt!
Potem w harmonii (nie przypadkiem)
bliźniemu rzec: - Wesołych Świąt!
A po wieczerzy pieśń rozbrzmiewa
(kolęda scala wszak rodzinę);
jakże przyjemnie razem śpiewać
i razem witać tę dziecinę.
No i prezenty po wieczerzy...
Mikołaj przecież się natrudził...
Że co?... Że nikt już w to nie wierzy?
A kto tę wiarę w dzieciach wzbudził?...
Gliwice 19.12.2019 r.
sobota, 14 grudnia 2019
Cztery pory roku
Jaki kolor jesień lubi
jaką barwą nęci lato
jaką wiosna, jaką zima -
każdy widzi i podziwia...
Pory roku urzekają
i barwami swymi kuszą;
wtedy ludziom radość dają
i radować oczy muszą...
Gliwice 19.10.2019 r.
wtorek, 15 października 2019
Czas jesieni
Polska jesień, piękna, złota
Ciepłych dni nie żałowała
Gdym przy krzywych, wiejskich płotach
Co dzień z rana w las chadzała...
Mogłam aurą jej się cieszyć
I z barwami jej się bratać
Gdy w ogrodzie, wśród uśmiechów
Mąż w me włosy astry wplatał...
Polska jesień rudozłota
Ciepłe dni mi po to dała
Bym o troskach i kłopotach
(Tych codziennych) zapomniała...
Gliwice 15.12.2011 r.
I z barwami jej się bratać
Gdy w ogrodzie, wśród uśmiechów
Mąż w me włosy astry wplatał...
Polska jesień rudozłota
Ciepłe dni mi po to dała
Bym o troskach i kłopotach
(Tych codziennych) zapomniała...
Gliwice 15.12.2011 r.
poniedziałek, 7 października 2019
Babiego lata nić się niesie...
Niedaleko, tuż przy lesie,
wiatr niteczkę białą niesie,
przez gałęzie drzew przeplata
cienką nić babiego lata...
wiesza ją na sznurku z trawy,
ciut niezdarnie i bez wprawy,
aż się pająk niepokoi,
co na źdźble jak posąg stoi:
- Dokąd wiatr tę nitkę wlecze,
przecież słońce wnet ją spiecze,
a ja po to ją utkałem,
żeby jej nie stracić całej...
Na to wietrzyk tak powiada:
- Niech mi nikt nie podpowiada,
jak i co mam z nitką robić,
ja chcę tylko świat ozdobić...
taka jest dziś moja rola,
więc roznoszę dziś po polach,
po drożynach i po łąkach
dzieło moje i pająka...
Gliwice 01.09.2019 r.
niedziela, 22 września 2019
Żegnaj lato!
Nad polami mgła się niesie
i w koronach drzew się kładzie,
a stroskany, smutny wrzesień
serenady śpiewa w sadzie...
To ostatni oddech lata
(z piwoniami i różami...).
Wielki żal i wielka strata;
cóż, już jesień jest przed nami...
Czas jesieni polskiej złotej
przyjdzie jutro, do południa.
Siądzie sobie gdzieś pod płotem,
i porządzi aż do grudnia...
Lato za to, jak szalone
walczy jeszcze o swe prawa.
Choć dni jego policzone,
wciąż nadzieją się napawa...
Zanim spotka się z jesienią,
z grubsza raczej rzecz ujmując,
spyta ludzi, czy go cenią,
czy mu raczej podziękują...
To nieważne, czy ktoś lubi,
i czy ktoś mu teraz sprzyja...
Drzewo - liście co rok gubi,
i co roku lato mija...
Sad owoców wielkie kosze
porozstawiał pod drzewami...
Przyjdźcie do mnie, przyjdźcie, proszę,
dzisiaj dzielę się darami...
Sad się dzieli owocami,
las grzybami, dajmy na to.
Lato chyba już za nami...
Zatem żegnaj, żegnaj lato!
Gliwice 22.09.2019 r.
niedziela, 15 września 2019
Zbliża się jesień...
zamgliły się dni
spadają z drzew kasztany
jesień się zbliża
Gliwice 09.09.2019 r.
poniedziałek, 27 maja 2019
Biała róża
Matko moja (choć nieznana),
coś się w boskiej skryła chmurze...
spójrz na ziemię, bo od rana
mam dla ciebie białą różę!
Widzi to wiosenne słonko
i zza chmury ci powiada:
- spójrz na ziemię, droga Bronko -
ktoś na grobie różę składa!
A i Bóg ci, matko moja,
z bram edenu podpowiada:
- Popatrz, Bronko - córka twoja
na twym grobie różę składa!
O matulu (niepoznana),
miast laurki na Dzień Matki,
prześlę tobie (zaraz z rana)
wiersz o róży oraz bratki.
Gliwice 26.05.2009 r.
Pamięci mamy Bronisławy
Subskrybuj:
Posty (Atom)