sobota, 20 marca 2021

Gdzie jesteś, wiosno?


Pola spowite całunem mgły,
łąki pokryte kroplami rosy,
uśpione wierzby, lipy i bzy,
ucichły w lasach wilgi i kosy...

Znowu jest chłodno, na nowo mży,
i znowu śnieg się przeplata z deszczem.
Gdzie jesteś wiosno, no gdzieżeś ty?...
Dlaczego nie chcesz przyjść do nas jeszcze?

Dziś jeszcze słońce skrywa się w cień,
dziś jeszcze można wiośnie darować...
A jutro, wiosno, twój pierwszy dzień!
Od jutra, wiosno - masz nam panować!


Gliwice 20.03.2007 r .

wtorek, 9 marca 2021

A mnie się marzy...


to śnieg. to wiatr. to sina mgła
tak rządzi światem zima zła...
a mnie się marzy. śni co noc
zielonej wiosny czar i moc

więc o ratunek proszę Boga
niechaj przepędzi zimę złą
i niech choć słońca trochę doda...
lecz czy Bóg spełni prośbę mą?


Gliwice 09.03.2021 r .


środa, 3 marca 2021

Nocny taniec


Złote ćmy przycupnęły przy lampie,
ptak już zamilkł i ogród już zamilkł,
kiedy Zima tańczyła na skarpie,
potrząsając szklanymi soplami;

śnieg puszysty spod stóp jej tryskał
i błyszczący pędził w mą stronę;
rubinowe zabłysły ogniska
od poświaty lampy czerwonej...

Nagle fiołek pod skarpą zakwitł;
woń się niesie po całej ulicy...
a psy w budzie wpadają w psi zachwyt,
podziwiając kunszt baletnicy...

Ta zaś tańczy na skarpie jak w transie
i wiruje, i płynie jak chmurka...
aż zazdrości jej mistrz w kontredansie
(co się nocą błąkał po górkach), 

zapatrzony w soplowe zwierciadła,
zasłuchany w przejrzyste ich tony.
Lecz tancerka, po chwili upadła
(pod me stopy) jak ptak raniony...

Ja w rozpaczy ją wzięłam w w ramiona,
zaklinając prosiłam z łez mocą:
Stań się, Zimo, jak czas nieskończona
i na wieki już tańcz! - każdą nocą!

Wtedy Zima spod stóp mych powstała
i miast tańczyć, mi tak zaśpiewała:

Raz tylko tańczę w roku,
dajcie mi teraz spokój...
bo gasną moje rubiny,
jak księżyc, co właśnie zgasł...
Zostawiam wam wspominanie;
prezent coroczny jedyny...
tańczyłam swój nocny taniec
na tej skarpie ostatni raz...

* * *

Złote ćmy teraz tańczą przy lampie.
Ptak nie tańczy... odleciał gdzieś w bok.
A tuż zaraz w ogrodzie (przy skarpie)
Zima drzemie... Zatańczy za rok.


Gliwice 22.11.2007 r.