sobota, 17 września 2022

A gdy zjawi się jesień...


A gdy znowu pojawi się jesień -
rudowłosa, cudowna dziewczyna -
mgły po dębów koronach rozniesie,
wiatry w bukach ospałych ukryje...

nić pajęczą rozwiesi na klonach,
na żołędziach łyk rosy wypije,
a w kulistych, dojrzałych kasztanach
księżyc w pełni srebrzystej odbije...

w noc, jak w matkę kochaną się wtuli,
pszczołom baśnie jak bajarz opowie,
a na koniec - śród sadu i uli -
uśnie dziewczę jak stary wędrowiec...

a gdy ranek dziewczynę obudzi
i w policzek jak wietrzyk ją muśnie,
głos znajomy zawoła wśród ludzi:
- Jesień przyszła! Wróciła! Jak cudnie!


Gliwice  18.09.2009 r.

środa, 14 września 2022

Wrzesień


 Znikł już w polu śpiew skowronka,
 deszczem płacze wrzesień,
 woal mgły wśród łąk się błąka,
 z nim i szara jesień...

 cała w chmurach gdzieś nad wodą,
 nad lasem już wzlata,
 a mnie myśli jeszcze wiodą
 do ciepłego lata...

 boć mi ciągle koncert kosa
 echo w lesie niesie,
 bo wciąż słońce mam we włosach,
 a nie szarą jesień...

 No a może ja się mylę,
 szukam dziury w całym...
 wszak i wrzesień na tę chwilę - 
 wie jak być wspaniałym.


 Gliwice 15.09.2008 r.

niedziela, 11 września 2022

Obraz


Oto piękny bohomaz 
pacykarza dzieło
na nim jeleń ryczący 
przechadza się dumnie
i porożem od rana 
pośród łań milczących
jako pan jako władca się chwali...

Leśne życie jelenia 
wnet zastygło w bezruchu
i już nikt sie nie dowie 
czy dostojny król kniei
ku wybrance dziś jeszcze 
na spotkanie wyruszy...
bo "artysta" zakończył swe dzieło


Gliwice 11.05.2008 r.

czwartek, 8 września 2022

Rozstanie z górami


Długie będzie zasypianie
I noc długa przed rozstaniem
Chcę pamiętać. Nie zapomnieć
Co dziś góry szepczą do mnie

Cichy szmer strumyka słyszę
Wietrzyk do snu mnie kołysze
Gałązkami szemrzą drzewa
A w gałązkach słowik śpiewa

Księżyc wyjrzał spoza chmury
Gwiazdom blasku nadał z góry
Pająk kołdrę tka pajęczą
A na hali dzwonki dźwięczą

Jak tu pięknie! Wprost sielanka!
Od poranka do poranka
Dla tych gór, dla ich uroku
Będę wracać już co roku!


Gliwice 07.05.2007 r.

poniedziałek, 5 września 2022

Twarda sztuka (brachykolon)

 
Grał cień wśród drzew
i szedł od pnia do pnia
gdzie ptak swój śpiew
dął w ton jak dzwon 
co dnia...

Już noc szła zła
i cień wśród skał się skrył
a ptak jak bas
dął w ton swój znów
co sił...


Gliwice 30.10.2020 r.

piątek, 2 września 2022

Barwy września


 odeszły już burze
 letnich wiatrów łkania
 a przez polskie drogi
 idzie wrzesień złoty
 i wrzosy do sukien przypina
 i niwie się kłania
 i zrzuca kasztany pod płoty

 spoza głębi lasu
 płyną ciche tony
 a wrzesień złotawy
 dojrzewa jak wino
 i grzybów wśród runa nie skąpi
 i złoci korony
 i zdobi wszechlas jarzębiną

 na niebie wrześniowym
 świt roztacza zorze
 a rzeka już senniej
 toczy się w korycie
 i wiatry (wrześniowo-jesienne)
 przycichły w pokorze
 i szepczą już tylko o świcie


 Gliwice 06.09.2007 r.