piątek, 29 kwietnia 2022

Deszcz


 Padał deszcz...

 i szparą się na strych przedostał
 i bił kroplami po sznureczkach -
 po tych jedwabnych warstw niteczkach,
 jakby to była rzecz tak prosta.

 Było cicho...

 bo tu na strychu zawsze cicho,
 tylko te krople wciąż spadały
 na świeże pranie jak złe licho
 i tłuste plamy zostawiały...

 Wyszło słońce...

 i wkrótce wyschnie świeże pranie,
 lecz nie ucieszy gospodyni...
 bo deszcz zbyt wiele zła uczynił;
 oj, sporo po nim plam zostanie!


 Gliwice 26.09.2007 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz