poniedziałek, 13 czerwca 2022

Mucha i ja


Przede mną, na stole, stoi szklanka wody.
Widzę, jak po ściance spaceruje mucha.
Dręczy ją pragnienie, czy szuka ochłody?
Chyba coś mi mówi, ale jej nie słucham.

Upał dzisiaj taki, że nawet i musze
Żar słońca za szybą doskwiera niezmiernie.
A mnie też gorąco, też cierpię katusze,
Bo grzeją mnie nadto słoneczne promienie...

A mucha już słabnie, snuje się po stole -
Nie ma siły na to, by napić się wody.
Chyba jej pomogę, chyba jej pozwolę
Ugasić pragnienie, skąpać dla ochłody...

Cóż z tego, że szkodnik, ale to stworzenie.
Mucha też chce przeżyć, wody więc nie skąpię.
Ja idę pod prysznic! Spryskam swe golenie!
Mucha na to rzecze: - Ja też się wykąpię!

Po chwili wróciłam - świeża, wykąpana...
Zaglądam do szklanki: - A cóż to się stało?
Po powierzchni wody pływa mucha znana...
A raczej już pływa... tylko muchy ciało.


Gliwice 11.01.2007 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz