środa, 7 czerwca 2023

Gdzieś…


Gdzieś
za zielonym skwerem,
za stawem srebrnobiałym
toczą się
ciche dysputy;
wiolonczel w tonach szarości,
skrzypiec jak kasztan rudawych
i par miłością osnutych…


Dźwięk romantycznej nuty...

W
krainie marzycieli,
fantastów z lat przeszłości
wraca
niejedno wspomnienie:
wiolonczel tony smutnawe,
skrzypiec cygańskie romanse
i słów melodyjne brzmienie…

Par zakochanych cienie...

I tu
w krainie baśni…
cudowny czas mnie czeka:
lampa
i czar Aladyna,
i sny, co spłyną jak rzeka;
bo tutaj – od dzisiaj właśnie
mych snów się źródło zaczyna…

Snów wymarzonych… Drina.*


Gliwice 09.10.2007 r.
* Prawy dopływ Sawy, wijący się przez Bałkany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz