Białej zimy tren srebrzysty
zalśnił pośród lasu,
gdy ją objął mróz siarczysty;
szczęśliwy w dwójnasób…
Białej zimie ton najczystszy
sople lodu grały,
kiedy wiódł ją mróz siarczysty
ku polom ospałym…
Białej zimie blask srebrzysty
gwiazdy pożyczały,
gdy ją tulił mróz siarczysty
pośród pól ospałych…
***
A gdy stopniał mróz siarczysty,
a z nim – zima biała…
zniknął też i tren srebrzysty…
Ot historia cała!
Gliwice 18.02.2011 r.
sople lodu grały,
kiedy wiódł ją mróz siarczysty
ku polom ospałym…
Białej zimie blask srebrzysty
gwiazdy pożyczały,
gdy ją tulił mróz siarczysty
pośród pól ospałych…
***
A gdy stopniał mróz siarczysty,
a z nim – zima biała…
zniknął też i tren srebrzysty…
Ot historia cała!
Gliwice 18.02.2011 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz