środa, 23 listopada 2022

Do jesieni


 O jesieni, jesieni,
 wiatr na rękach cię nosi,
 deszcz w ramionach cię tuli,
 mgła twój welon unosi...
 a ty płaczesz, dziewczyno,
 i rozpaczasz (bez mała),
 jakby czas twój już minął,
 jakbyś odejść już miała...

 Nie odejdziesz, jesieni,
 i nie znikniesz mi cała...
 bo namiastka promieni
 jeszcze w astrach została;
 i w wazonie się mieni
 i na płótnie w sztalugach;
 będzie na co popatrzeć;
 zima będzie dość długa...

 Nim odejdziesz wśród cieni
 i nim znikniesz mi cała -
 zatańcz walca, jesieni,
 i zapomnij już, mała,
 żeś wśród resztek promieni
 tak żałośnie płakała...

             *  *  *

 Więc już nie płacz i nie łkaj, jesieni,
 kiedy nagle cię grudzień obudzi,
 bo choć miejsce pobytu ci zmieni,
 ty jak echo powrócisz do ludzi...

 Z wiewióreczką kojarzyć się będziesz,
 z tym kasztanem, co spadł mi pod nogi,
 i z piosenką, co ściga mnie wszędzie,
 bo ją śpiewał ktoś bliski i drogi...


 Gliwice 16.11.2009 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz