piątek, 12 sierpnia 2022

Metamorfoza


Kiedyś rankiem dzisiejszym mnie zoczył,
byłam jeszcze na wpół senna,
a kiedyś spojrzał mi w oczy,
byłam już prawie wiosenna.

A kiedyś odszedł równo ze słonkiem,
stałeś się nagle małym skowronkiem,
szarym jak kolor mydła -

lecz jutro sfruniesz ku mnie z powrotem,
staniesz się sobą znowu, a potem...
zrzucisz na zawsze swe skrzydła.


Gliwice 26.06.2007 r.


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz