Choć już wrzesień i jesień dokoła,
jam promienna jest wciąż i wesoła.
Cóż, że liście spadają obficie,
ja mam ciągle apetyt na życie.
jam promienna jest wciąż i wesoła.
Cóż, że liście spadają obficie,
ja mam ciągle apetyt na życie.
Nie szarości mi w głowie ni czernie,
ale złota odcienie i blaski.
Bo ja lato wciąż kocham niezmiernie,
i słoneczne wspominam obrazki.
Choć już wrzesień i jesień dokoła,
jam szczęśliwa jest wciąż i wesoła.
Cóż, że ptak już w gałęziach nie śpiewa,
ja go słyszę... to echo gra w drzewach.
Gliwice 27.09.2022 r.
Witam Panią kuba-winetu z beja . Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń