Gdy pojawi się jesień,
w kroplach deszczu skąpana,
dzień ją w lasy poniesie,
noc ją uśpi w kasztanach.
Zanim zaśnie w listowiu
z kroplą deszczu na licach,
zając baśń jej opowie
w blasku gwiazd i księżyca.
Mgłą powita ją ranek,
babim latem - południe,
tylko zmierzch, jej kochanek
szepnie: - Jesteś! Jak cudnie!
Gliwice 18.09.2009 r .