sobota, 28 września 2024

Jesienna dziewczyna



Szła nad polami dziewczyna młoda
Płaszcz miała z liści; rudych jak ona
Włosy tak śliczne jak jej uroda
I suknię w barwach złotoczerwonych

Wiatr jej grzebieniem bywał czasami
Kiedy przez rżyska szła panna owa
Lub gdy błądziła między chmurami
Wciąż taka młoda i kolorowa...

Piękna dziewczyna zachwyt wzbudzała
(Jak miss się czuła o rannej porze)
Kiedy na drodze ludzi mijała
Albo samotnie idąc po torze...

Fama po wioskach i miastach wielu
Niczym kurenda wokół się niesie...
Od Tatr wysokich aż gdzieś do Helu
Wiedzą już wszyscy: - Wróciła jesień!


Gliwice 21.09.2019 r.

środa, 25 września 2024

Choć już wrzesień...

 

Choć już wrzesień i jesień dokoła,
jam promienna jest wciąż i wesoła.
Cóż, że liście spadają obficie,
ja mam ciągle apetyt na życie.

Nie szarości mi w głowie ni czernie,
ale złota odcienie i blaski.
Bo ja lato wciąż kocham niezmiernie,
i słoneczne wspominam obrazki.

Choć już wrzesień i jesień dokoła,
jam szczęśliwa jest wciąż i wesoła.
Cóż, że ptak już w gałęziach nie śpiewa,
ja go słyszę... to echo gra w drzewach.


Gliwice 27.09.2022 r.

niedziela, 22 września 2024

A gdy zjawi się jesień...



A gdy znowu pojawi się jesień -
rudowłosa, cudowna dziewczyna -
mgły po dębów koronach rozniesie,
wiatry w bukach ospałych ukryje...

nić pajęczą rozwiesi na klonach,
na żołędziach łyk rosy wypije,
a w kulistych, dojrzałych kasztanach
księżyc w pełni srebrzystej odbije...

w noc, jak w matkę kochaną się wtuli,
pszczołom baśnie jak bajarz opowie,
a na koniec - śród sadu i uli -
uśnie dziewczę jak stary wędrowiec...

a gdy ranek dziewczynę obudzi
i w policzek jak wietrzyk ją muśnie,
głos znajomy zawoła wśród ludzi:
- Jesień przyszła! Wróciła! Jak cudnie!


Gliwice  18.09.2009 r.

czwartek, 19 września 2024

Gdy pojawi się jesień...



Gdy pojawi się jesień,
w kroplach deszczu skąpana,
dzień ją w lasy poniesie,
noc ją uśpi w kasztanach.

Zanim zaśnie w listowiu
z kroplą deszczu na licach,
zając baśń jej opowie
w blasku gwiazd i księżyca.

Mgłą powita ją ranek,
babim latem - południe,
tylko zmierzch, jej kochanek
szepnie: - Jesteś! Jak cudnie!


Gliwice  18.09.2009 r .

poniedziałek, 16 września 2024

piątek, 13 września 2024

Wrzesień


 Znikł już w polu śpiew skowronka,
 deszczem płacze wrzesień,
 woal mgły wśród łąk się błąka,
 z nim i szara jesień...

 cała w chmurach gdzieś nad wodą,
 nad lasem już wzlata,
 a mnie myśli jeszcze wiodą
 do ciepłego lata...

 boć mi ciągle koncert kosa
 echo w lesie niesie,
 bo wciąż słońce mam we włosach,
 a nie szarą jesień...

 No a może ja się mylę,
 szukam dziury w całym...
 wszak i wrzesień na tę chwilę - 
 wie jak być wspaniałym.


 Gliwice 15.09.2008 r.

wtorek, 10 września 2024

Jesień się zbliża...


Jakby nie patrzeć, jesień się zbliża;
szara, deszczowa, słotna, ponura...
Zdrowie już nie to i bóle w krzyżach,
więc w ciepłą pościel człek dałby nura...

Ptaki odlecą podniebnym szlakiem,
jak te okręty śród morskiej fali,
i pomkną równo, bo ptak za ptakiem,
i zamajaczą kluczem z oddali...

Drzewa się chwalą liściem ostatnim
zanim przycichną parki i ścieżki,
zanim jesionkę zostawi w szatni,
ktoś, kto z teatru wyjdzie za wcześnie...

Jakby nie patrzeć, zbliża sie jesień;
słotna, deszczowa... a może złota?...
Ta w stare kości optymizm wniesie,
tak, by na spacer przyszła ochota...


Gliwice 13.08.2019 r.

sobota, 7 września 2024

Barwy września


odeszły już burze
letnich wiatrów łkania
a przez polskie drogi
idzie wrzesień złoty
i wrzosy do sukien przypina
i niwie się kłania
i zrzuca kasztany pod płoty

spoza głębi lasu
płyną ciche tony
a wrzesień złotawy
dojrzewa jak wino
i grzybów wśród runa nie skąpi
i złoci korony
i zdobi wszechlas jarzębiną

na niebie wrześniowym
świt roztacza zorze
a rzeka już senniej
toczy się w korycie
i wiatry (wrześniowo-jesienne)
przycichły w pokorze
i szepczą już tylko o świcie


Gliwice 06.09.2007 r .

środa, 4 września 2024

Babiego lata nić się niesie...


Niedaleko, tuż przy lesie,
wiatr niteczkę białą niesie,
przez gałęzie drzew przeplata
cienką nić babiego lata...

wiesza ją na sznurku z trawy,
ciut niezdarnie i bez wprawy,
aż się pająk niepokoi,
co na źdźble jak posąg stoi:

- Dokąd wiatr tę nitkę wlecze,
przecież słońce wnet ją spiecze,
a ja po to ją utkałem,
żeby jej nie stracić całej...

Na to wietrzyk tak powiada:
- Niech mi nikt nie podpowiada,
jak i co mam z nitką robić,
ja chcę tylko świat ozdobić...

taka jest dziś moja rola,
więc roznoszę dziś po polach,
po drożynach i po łąkach
dzieło moje i pająka...


Gliwice 01.09.2019 r.

niedziela, 1 września 2024

Mój ogród


Mój ogród tonie w kwiatach
po polu pieśń się niesie
a gdzieś na końcu świata
wyrusza w drogę jesień

wciąż wolna od uniesień
kolory z sobą swata
i wiedzie ku nam wrzesień
i nić babiego lata

i pieśnią, co się niesie
i wiatru cichym graniem
usypia smutna jesień
sarenki na polanie

a słońce, co wygasa
na lata pożegnanie
ukrywa w gęstych lasach
maślaki, rydze, kanie

zaś ogród mój, co w kwiatach
ukrywał barw palety
z szarością dnia się brata
jak smutna twarz kobiety


Gliwice 30.08.2010 r.