niedziela, 28 listopada 2021

Pierwszy śnieg


Choć wciąż jesień w kalendarzu
i listopad jeszcze wciąż,
to dziś rano, przy garażu,
ujrzał śnieg mój zacny mąż...

i przypędził z tą nowiną
(choć do pracy właśnie biegł):
- Zbudź się, Basiu! Zbudź, dziewczyno!
Popatrz tylko! - Pierwszy śnieg!

Więc i ja wybiegłam z domu
(wszak uwielbiam biały puch!)
i cichutko, po kryjomu
białe kule poszły w ruch...

i bałwanka ulepiłam...
dla gromadki, dziatwy mej.
No i dziatwa moja miła
rada z niego jest, że hej!


Gliwice 29.11.2010 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz