poniedziałek, 7 listopada 2022

Synowie jesieni


Poza nami wrzesień już!
Moczył liście wiotkich brzóz,
jak grzebieniem czesał wiatrem ogon kota,
a gdy ścigał się z ptakami -
błądził między gałęziami,
bo mu drogę zasłaniała smętna słota.

A październik? - Ten był as!
Złocił liści cały las,
babie lato z pajączkami tkał po płotach,
a gdy w płocie pędzel znalazł -
wnet ku grzybom pognał malarz
i ozdobił kapelusze barwą złota.

Listopada nadszedł czas!
Smutny miesiąc (z mgłami wraz),
przez aleje pośród krzyży spaceruje,
a gdy hasło rzuci jesień -
zwoła braci swych po lesie
i odejdzie... miejsca zimie ustępując.


Gliwice 31.10.2008 r .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz