czwartek, 11 stycznia 2024

Zimowy walc


Wiatr niecnota świerki niańczy
Mróz bałamut ściska dąb
Pośród sosen walca tańczy
Para braci - chłód i ziąb

Jakby mało tego było
Sypią śniegiem obydwa
Że aż biało się zrobiło
W środku nocy i za dnia

Cichną z wolna walca tony 
W drzew koronach skrył się wiatr
A pod dębem mróz szalony
Na trzy czwarte gra i gra

Styczeń, luty - złe miesiące
Ale minie ten zły czas
Gdy do tańca ruszy słońce
I ogrzeje śpiący las


Gliwice 29.01.2010 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz