piątek, 28 lutego 2025

Oj, nie przystoi...



Zimie nie przystoi
tak droczyć się z nami,
gdy u drzwi już stoi
wiosna z pierwiosnkami...


Gliwice 21.02.2011 r.

wtorek, 25 lutego 2025

Walc zimowy



 Wiatr niecnota świerki niańczy,
 mróz bałamut ściska dąb,
 pośród sosen walca tańczy
 braci para: chłód i ziąb...

 Od niedzieli do niedzieli
 tak wirują obydwa,
 że aż biało jak w pościeli
 się zrobiło w tamtych dniach.

 Styczeń, luty – złe miesiące,
 lecz cudowny jest ich czas,
 kiedy śniegiem oraz słońcem
 zdobią cudnie las i nas.


Gliwice 29.01.2010 r.

sobota, 22 lutego 2025

Pędźmy!



Znikł ostatni śnieg
Pora wznowić bieg
Ku wiośnie i dalej!
Ty mi rękę daj
Odnajdziemy raj
Wśród zielonych alej!

I niech dzieją się
Wiosny nowe dnie
Póki sił jej starczy!
Więc nabierzmy tchu
Pędźmy miły znów
Ku słonecznej tarczy!

Raj otworzy się
Niczym w cudnym śnie
W twych oczach radosnych
Gdy ci serce dam
Pośród słońca bram
I u progu wiosny!


Gliwice 06.03.2008 r.

środa, 19 lutego 2025

Sanna



Pędzą konie, pędzą sanie,
śnieg spod sań ucieka,
a dzwoneczków dźwięczne granie
słychać już z daleka…

Gwiazd srebrzystych pełne roje
tak nam przyświecają,
aż zabłysły oczy twoje,
blask ich odbijając…

A i księżyc nad jeziorem
błysnął w srebrnej toni…
więc nie braknie go nad borem,
kiedy trojka goni…

Pędzą sanie trójką koni,
wicher wokół śwista,
pokrzykuje pan Antoni:
hetta, wio i wiśta!

Stary księżyc zaczął ziewać,
gwiazdy z wolna bledną,
a Antoni nam zaśpiewał
pioseneczkę jedną:

Hej koniki, hej cisawe,
wieźcie mnie do chaty -
na gorącą czarną kawę
lub na łyk herbaty!

Pędzą sanie, pędzą konie,
śnieg spod kopyt tryska,
a ty grzejesz moje dłonie
niczym żar ogniska…

Księżyc przysnął gdzieś nad rzeką,
gwiazd już nie ma prawie…
Łza się kręci pod powieką;
sen się śni na jawie…

Ja w tych saniach z tobą, miły,
z tobą i... Antonim.
I janczary, co dzwoniły,
i ta trójka koni!

Zwalnia trojka w śnieżnej szacie,
kończy się już sanna…
a nas dwoje, w ciepłej chacie
czeka – miód i… wanna!


Gliwice 18.02.2008 r.

niedziela, 16 lutego 2025

Luty



W cichym lesie kroki słyszę
i szuranie ciężkich butów...

To z pewnością w leśną ciszę
wkradł się nagle huncwot luty...
Bo w policzki drań mnie szczypie
i swą siłę drań ogłasza...

Czemuś wrócił, chłodny typie?...
Nikt cię tutaj nie zapraszał!


Gliwice 01.02.2011 r.


czwartek, 13 lutego 2025

Przyszła zima



Kołdrą śniegu otulona 
czarna wrona,
a i trawa 
kołdrą śniegu otulona.

Tak przyjemnie,
tak bielutko się zrobiło. 
Przyszła zima... 
no i o to nam chodziło!

 
Gliwice 13.01.2012 r .

poniedziałek, 10 lutego 2025

Ja w obłokach bujam stale



Ja w obłokach bujam stale
a na ziemię wracam z żalem
bo mi weny na niej brak
lepszy więc podniebny szlak

tam z aniołem mym rozmawiam
tam modlitwy swe odmawiam
a i z Bogiem czasem gwarzę
choć mi wiary nie dał w darze

Lecz na Boga! - ufać muszę
że nie diabłu oddam duszę
gdy w Zaświaty przyjdzie iść
wszak już więdnę niczym liść


Gliwice 04.01.2012 r .