
piątek, 23 grudnia 2022
Kolędałka
Anioły już
z Betlejem niosą wieść,
że rodzi się Dziecina, że czas jej oddać cześć...
Anioły już
w stajenki pędzą drzwi,
i widzą, że Dziecina na sianku goła śpi...
Śpiewajcie Jej Anieli,
śpiewajcie wszyscy wraz...
niech Dziecię się weseli,
jak każdy spośród nas...
Śpiewajcie Jej Anieli
i głoście dobre dni...
niech Dziecię się weseli,
a razem z nim i my...
Anioły już
na skrzydłach niosą koc,
by ogrzać nim Dziecinę w grudniową, mroźną noc...
Anioły już
kolędy niosą ton,
by Jezus spał spokojnie, nim zabrzmi pierwszy dzwon...
Śpiewajcie Mu Anieli,
śpiewajcie wszyscy wraz,
niech Dziecię się weseli,
jak rad jest każdy z nas...
Śpiewajcie Mu Anieli,
i głoście dobre dni...
niech Dziecię się weseli,
a razem z nim i my...
Anioły już
choinką zdobią kąt
i życzą nam pospołu: Wesołych, Dobrych Świąt...
Anioły już
świąteczne wieszczą dnie...
więc siądźmy wraz do stołu, opłatkiem dzielmy się...
Śpiewajcie nam Anieli,
śpiewajcie wszyscy wraz,
niech każdy się weseli,
w świątecznej aury czas...
Śpiewajcie nam Anieli
i głoście dobre dni,
niech każdy się weseli,
toć Bóg wszedł w nasze drzwi...
Gliwice 24.12.2009 r.
wtorek, 20 grudnia 2022
środa, 14 grudnia 2022
Święta blisko (haiku)
grudzień się zmroził
w domach światła się palą
już blisko Święta
Gliwice 17.12.2019 r.
poniedziałek, 5 grudnia 2022
niedziela, 20 listopada 2022
Jak w treści snu...
choć nie wiem
jak to się stało
na jawie
dział się mój sen
kroplami
niebo kapało
i mgieł
się unosił tren
a my w tym pejzażu
oboje
w jesiennej melodii dżdżu
objęci
parku spokojem
zbieraliśmy
liście bzu
Gliwice 19.10.2011 r.
poniedziałek, 14 listopada 2022
Wiatr jesienny
jak diabeł kosmaty wieje wiatr zachodni
mijając kominy nad miastem rozległym
i liście zgrabuje ten sprawny ogrodnik
by zdążyć przed zimą. a w tym jest on biegły
popędzi te liście za domy za płoty
i wciśnie je w kopkę w ogrodzie zastygłym
gdzie kłócą się ciągle o zdobycz dwa koty
a koncert swój ptasi prowadzą dwa szczygły
pod wieczór wiatr zelżał i usnął jak dziecię
schowane pod kołdrą w łóżeczku u siebie
a nocka już czerni swe brwi we wszechświecie
i lampy gwiaździste zapala na niebie
Gliwice 15.10.2021 r .
piątek, 11 listopada 2022
Jesienny wieczór
Tak szaro dzisiaj...
zlały się barwy
smutne i kobiece...
tu i ówdzie
niewielkie świece
próbują dodać blasku
i smutkom i barwom kobiecym...
a wieczór
się przechadza
wśród mgieł i ciemnych ulic
i słucha jak księżyc z chmurami
rozprawia o jutrze...
że świtem
z porannym słońcem...
kolorów znów przysporzy
i każda barwa z osobna -
kobieca będzie i radosna...
Gliwice 21.09.2007 r.
piątek, 4 listopada 2022
O jesieni, jesieni!
O jesieni, jesieni,
spójrz, jak brzózka płacze,
jak sosna maleńka
zanosi się szlochem...
boś trochę za smutna
i za zimna trochę,
a one by chciały inaczej:
żebyś ich gałązek
wiatrem nie targała,
mgłą nie cięła siną,
nie smagała deszczem,
ale ciepłym słonkiem
pieściła i grzała,
zanim mróz i zima
pochwycą je w kleszcze...
Gliwice 08.10.2009 r.
wtorek, 1 listopada 2022
środa, 26 października 2022
Nić babiego lata
bielutka niteczka - jak ważka skrzydlata
nad polem nad rzeczką i nad łąką lata
osiadła zmęczona na łące na sianie
jak teraz się ona do lasu dostanie?
wiaterek zawieje i w las ją pochwyci
tam drzewa odzieje i bielą zachwyci
i chaszcze ozdobi gdy biel im przyniesie
tak pięknie się zrobi nim przyjdzie tu jesień
wiaterek niteczkę unosi i głaszcze
bo tną ją troszeczkę gałęzie i chaszcze
więc w dęby ją niesie a zza nich powoli
wyłania się jesień... by rządzić do woli
a ja tę niteczkę którą pająk utkał
schowałam w chusteczkę - bo taka malutka
kończy się opowieść w treść jak film bogata
w wątku i osnowie - nić babiego lata...
Gliwice 13.09.2011 r .
poniedziałek, 17 października 2022
Spacer wspomnień...
Idę sobie przez Łabędy
idę sobie cicho
(ponoć kiedyś tędy chodził
tylko wiatr i licho)
idę sobie cicho
(ponoć kiedyś tędy chodził
tylko wiatr i licho)
Najpierw przejdę przez Wolności
potem skręcę w prawo
no a stamtąd już przyspieszę
podskakując żwawo
Boć na Róży L. się znajdę
(na znajomej drodze)
która wiodła mie do pracy
(dziś już tam nie chodzę)
Wreszcie skręcę powolutku
na Kosmonautów...
skąd do domu mam bliziutko
więc nie zedrę butów
Zrobię tylko osiem kroków
(może trochę więcej)
i już będę w swoim domku
nim umyję ręce
Gliwice 15.10.2022 r .
piątek, 14 października 2022
Siostry
Tak jak wiosna
barw paletą świat urzeka
i w zielone gra z młodymi
pośród trawy
tak i jesień
na brak pochwał nie narzeka
bo nas starych
kusi feerią barw złotawych
Młoda wiosna
pełni wartę na zabawach
i rozpala młode serca
w cieniu sosny
za to jesień
dla nas starych jest łaskawa
bo to mądra
i dojrzała siostra wiosny
Gliwice 12.10.2008 r .
piątek, 23 września 2022
wtorek, 20 września 2022
niedziela, 11 września 2022
Obraz
Oto piękny bohomaz
pacykarza dzieło
na nim jeleń ryczący
na nim jeleń ryczący
przechadza się dumnie
i porożem od rana
i porożem od rana
pośród łań milczących
jako pan jako władca się chwali...
Leśne życie jelenia
jako pan jako władca się chwali...
Leśne życie jelenia
wnet zastygło w bezruchu
i już nikt sie nie dowie
i już nikt sie nie dowie
czy dostojny król kniei
ku wybrance dziś jeszcze
ku wybrance dziś jeszcze
na spotkanie wyruszy...
bo "artysta" zakończył swe dzieło
Gliwice 11.05.2008 r.
bo "artysta" zakończył swe dzieło
Gliwice 11.05.2008 r.
czwartek, 8 września 2022
Rozstanie z górami
Długie będzie zasypianie
I noc długa przed rozstaniem
Chcę pamiętać. Nie zapomnieć
Co dziś góry szepczą do mnie
I noc długa przed rozstaniem
Chcę pamiętać. Nie zapomnieć
Co dziś góry szepczą do mnie
Cichy szmer strumyka słyszę
Wietrzyk do snu mnie kołysze
Gałązkami szemrzą drzewa
A w gałązkach słowik śpiewa
Księżyc wyjrzał spoza chmury
Gwiazdom blasku nadał z góry
Pająk kołdrę tka pajęczą
A na hali dzwonki dźwięczą
Jak tu pięknie! Wprost sielanka!
Od poranka do poranka
Dla tych gór, dla ich uroku
Będę wracać już co roku!
Gliwice 07.05.2007 r.
piątek, 2 września 2022
Barwy września
odeszły już burze
letnich wiatrów łkania
a przez polskie drogi
idzie wrzesień złoty
i wrzosy do sukien przypina
i niwie się kłania
i zrzuca kasztany pod płoty
spoza głębi lasu
płyną ciche tony
a wrzesień złotawy
dojrzewa jak wino
i grzybów wśród runa nie skąpi
i złoci korony
i zdobi wszechlas jarzębiną
na niebie wrześniowym
świt roztacza zorze
a rzeka już senniej
toczy się w korycie
i wiatry (wrześniowo-jesienne)
przycichły w pokorze
i szepczą już tylko o świcie
Gliwice 06.09.2007 r.
wtorek, 30 sierpnia 2022
Koszyk wrzosów
Koszyk wrzosów mi dałeś kochany
prosto z lasu bo wrzesień już blisko
fioletoworóżowe dywany
rozścieliły się pięknie i nisko
prosto z lasu bo wrzesień już blisko
fioletoworóżowe dywany
rozścieliły się pięknie i nisko
Na polanie przy ścieżkach beżowych
las fioletem i różem urzeka
aż się zwierz nim zachwycił, zwierz płowy
co przedwczoraj przed tobą uciekał
Rozkwitają mi wrzosy w koszyku
i zapachem mnie nęcą co rano
za nie serce dziękuje po cichu -
dzięki nim znów się czuję kochaną
Gliwice 28.08.2021 r.
czwartek, 18 sierpnia 2022
Dar nocy
Księżyc gwiazdami wypełnił niebo,
a gwiazdy cieszą mnie blaskiem,
jak młodzi chłopcy z grupy Placebo,
jak brzeg ze złocistym piaskiem.
Jaśmin odurza zapachem płatków,
na gałąź zaprasza morwa,
a ja się mocno chwyciłam kwiatków,
by wiatr mnie w górę nie porwał.
Uszom otwartym na świat szeroko
grają niebieskie organy,
a gwiazdy z nieba puszczają oko
do par w muzykę wsłuchanych.
Słucham wraz z nimi niebiańskich tonów;
nawet zza okna je słyszę...
To nie organy! To odgłos dzwonów,
bo wiatr je mocno kołysze.
Jeszcze wybrzmiewa echo tych dźwięków,
jeszcze nie tracą swej mocy,
a świt już szepcze: - za sen podziękuj,
za sen, co darem był nocy.
Gliwice 07.08.2007 r.
poniedziałek, 15 sierpnia 2022
Żniwiarz
Pszenicę kosili w pełnym słońca żarze,
a żyto - już blisko wieczora.
I teraz znużeni, zmęczeni żniwiarze
wracają do domu. Wszak odpocząć pora.
A żniwiarz Walenty - brudny, zlany potem
i mocno strudzony, usiadł pod parkanem
i pomyślał: Spocznę... Umyję się potem...
a po chwili zasnął! Zbudził się nad ranem -
i zwlókł się do chaty. Głodny i zmęczony
ledwie próg przekroczył, ale odzież zrzucił
i z brudu się obmył. Pojadł (odświeżony,
przebrany na nowo)... i na pole wrócił.
Gliwice 20.07.2007 r.
piątek, 12 sierpnia 2022
Metamorfoza
Kiedyś rankiem dzisiejszym mnie zoczył,
byłam jeszcze na wpół senna,
a kiedyś spojrzał mi w oczy,
byłam już prawie wiosenna.
byłam jeszcze na wpół senna,
a kiedyś spojrzał mi w oczy,
byłam już prawie wiosenna.
A kiedyś odszedł równo ze słonkiem,
stałeś się nagle małym skowronkiem,
szarym jak kolor mydła -
lecz jutro sfruniesz ku mnie z powrotem,
staniesz się sobą znowu, a potem...
zrzucisz na zawsze swe skrzydła.
Gliwice 26.06.2007 r.
piątek, 29 lipca 2022
Na jeziorze
Szare i smutne niebo nad nami
płacze dziś deszczu rzewnymi łzami.
Nas to nie zraża, deszcz nam nie szkodzi;
My znów w tym deszczu jesteśmy młodzi.
płacze dziś deszczu rzewnymi łzami.
Nas to nie zraża, deszcz nam nie szkodzi;
My znów w tym deszczu jesteśmy młodzi.
Chociaż nam sporo lat już przybyło -
dziś jest inaczej, dziś lat ubyło.
Dziś tak jak dawniej; w tej samej łodzi.
Choć w innym deszczu, ale znów młodzi.
Sobą jak dawniej zauroczeni,
znowu szczęśliwi, chociaż zmoczeni.
Los dał nam kilka wspaniałych godzin.
Po latach znowu byliśmy młodzi.
Szare i smutne niebo nad nami,
teraz już płacze chyba za nami;
Widziało dwoje szczęśliwych w łodzi.
Choć byli starzy, byli tak młodzi...
Gliwice 16.11.2006 r.
sobota, 23 lipca 2022
Letnia noc
wschodzi już księżyc. gwieździ się niebo
niebo co życia nas uczy
a ku mnie idzie samotne drzewo
i mnie prosi: fujarką mnie uczyń
jaśmin odurza zapachem płatków
kusi słodkością dnia morwa
ja zaś się mocno chwyciłam kwiatków
by mnie księżyc do siebie nie porwał
oczom i uszom chłonnym szeroko
grają niebiańskie organy
a gwiazdy patrzą jak mędrca oko
i szukają mnie wśród zakochanych
Gliwice 06.08.2007 r.
środa, 20 lipca 2022
Mezalians
Ona jest rzeką maleńką, on zaś jest oceanem;
ona uboga w wodę, a on wszech wód jest panem.
Ona jest gwiazdką na niebie, on zaś jest słońca bratem;
ona punkcikiem świetlnym, on rządzi światła światem.
Ona w miłości rozkwita, on zaś z wyznaniem zwleka;
ona o ślub już pyta, a on wciąż milczy… Czeka...
Panna jest pewna do końca, kawaler wciąż zdziwiony:
- Ona ma zostać żoną?... - Czy takiej chciałem żony?...
Ona jest bardzo przejęta, on robi sobie kpiny;
ona ma wielkie święto, on "tylko" zaślubiny...
Kapłan już złączył ich losy, już stułą związał dłonie;
ona poddaną będzie, a on - jak król na tronie.
Gliwice 21.07.2007 r.
niedziela, 17 lipca 2022
czwartek, 14 lipca 2022
Ależ mnie to lato wzrusza...
Ależ mnie to
lato wzrusza...
najpierw barwy
wokół rzuca
potem wonie
w krąg roztacza
potem lśni
jak pomarańcza
a na koniec
skryte w drzewach
głosem ptaków
lato śpiewa...
Gliwice 17.07. 2014 r.
środa, 22 czerwca 2022
Lato u drzwi...
U drzwi moich
lato stoi
i o wszystko pyta...
czy stokrotka już zakwita,
czy po lesie
śpiew się niesie
i czy w polu
kłos się złoci
przy bławatku i kąkolu...
Ja mu na to:
- Ejże, lato,
to nie moja sprawa...
Popatrz tylko, rośnie trawa,
sad rozkwita,
więc nie pytaj,
lecz rządź wreszcie,
bo już pora
na truskawki i czereśnie!
Gliwice 17.06.2017 r.
niedziela, 19 czerwca 2022
Ostatnie dni wiosny
Dzień prawie letni i czerwcowy,
a deszcz się z burzą dziwnie zbratał,
bo chmury w szare wziął okowy
i nieba błękit w czerń powplatał.
a deszcz się z burzą dziwnie zbratał,
bo chmury w szare wziął okowy
i nieba błękit w czerń powplatał.
Smutno się robi tuż za oknem,
choć wiosna pragnie rządzić jeszcze,
a człek jak pies na dworze moknie,
bo z nieba wprost lunęło deszczem.
Burza wiosenna, pierwsza burza
(ktoś zapowiadał, że się zjawi);
jak kwiat jaśminu park odurza,
a ludziom wokół oczy łzawi.
Wiosny ostatnie dni nastały;
wkrótce się lato ma tu zjawić.
Przyjdą i skwary, i upały -
więc parasole czas rozstawić.
I niech wakacje się kołyszą
jak jacht na bliskim mi jeziorze,
a park z jaśminem niech brzmi ciszą
aż po poranne jasne zorze.
Gliwice 17.06.2022 r.
czwartek, 16 czerwca 2022
Metamorfoza
widziałam ciebie
w chmurach
tańczyłeś z deszczem
kręciłeś się
dokoła siebie
trąbą powietrzną
się stałeś...
i
dokonałeś
totalnego
zniszczenia...
Gliwice 25.06.2020 r.
poniedziałek, 13 czerwca 2022
Mucha i ja
Przede mną, na stole, stoi szklanka wody.
Widzę, jak po ściance spaceruje mucha.
Dręczy ją pragnienie, czy szuka ochłody?
Chyba coś mi mówi, ale jej nie słucham.
Upał dzisiaj taki, że nawet i musze
Żar słońca za szybą doskwiera niezmiernie.
A mnie też gorąco, też cierpię katusze,
Bo grzeją mnie nadto słoneczne promienie...
A mucha już słabnie, snuje się po stole -
Nie ma siły na to, by napić się wody.
Chyba jej pomogę, chyba jej pozwolę
Ugasić pragnienie, skąpać dla ochłody...
Cóż z tego, że szkodnik, ale to stworzenie.
Mucha też chce przeżyć, wody więc nie skąpię.
Ja idę pod prysznic! Spryskam swe golenie!
Mucha na to rzecze: - Ja też się wykąpię!
Po chwili wróciłam - świeża, wykąpana...
Zaglądam do szklanki: - A cóż to się stało?
Po powierzchni wody pływa mucha znana...
A raczej już pływa... tylko muchy ciało.
Gliwice 11.01.2007 r.
piątek, 10 czerwca 2022
Liczę na to
wiosna śliczna
idylliczna
co się w zieleń ubierała
raz po raz mi wiersz pisała
liczę na to
że i lato
pełne barw i aromatów
nie poskąpi mi tematów
Gliwice 14.07.2010 r.
wtorek, 7 czerwca 2022
środa, 1 czerwca 2022
Nad rzeczką
Jadą wózki aleją
gwar się niesie nad wodą
dzieci w wózkach się śmieją
matki - nęcą urodą
Ciepły promyk do wózka
rzuca malcom słoneczko
a wiaterek je muska
kiedy wieje nad rzeczką
Starsza pani na ławce
z inną panią gawędzi
a ich wnukom latawce
wiatr ku niebu popędził
I poetce (z córeczką)
wers ku niebu faluje
gdy myślami nad rzeczką
w świat fantazji żegluje...
Gliwice 10.11.2007 r.
niedziela, 29 maja 2022
poniedziałek, 23 maja 2022
Wiosna i my
Wiosna wkracza w swoją rolę
Weszła już do ptasich gniazd
Zieleń roztoczyła polem
A na niebie roje jasnych gwiazd
I do mnie też znalazła drogę
Tak jak ją prosiłam: wiosno przyjdź!
Znów o miłości śpiewać mogę
Znowu ją przeżywać: wiosno przyjdź!
Bym mogła znów wspominać
Każdą noc spędzoną razem z nim
By móc pamiętać i nie zapominać
Wiosny dni
Maj dziś złotym blaskiem słońca,
Rozpościera urok swój.
Słychać będzie już bez końca
Te wiosenne słowa: moja, mój
Do mego serca też dziś drogę
Odnalazła miłość, z wiosną wtór
Bo wieczorami słuchać mogę
Kiedy o niej śpiewa ptasi chór
A przy mnie twoje usta, włosy
Ciepły oddech, ciepło twoich rąk
I nasze ciche szepty, ptaków głosy
Zapach łąk...
Niekarmia 30.04.1974 r.
piątek, 20 maja 2022
Tajemnica
W twoim domku (z ogródkiem, z białym fortepianem)
Noc przespałam spokojnie. Zbudziłam się ranem:
Gdy dźwięk sztućców i naczyń oznajmiał dokoła,
Że już pora nam śniadać (i z kuchni ktoś wołał!).
A po sutym śniadaniu czytam Mickiewicza
I próbuję odgadnąć (z twojego oblicza),
Gdzie mnie dzisiaj zabierzesz, co zwiedzać będziemy,
Czy do parku, czy może nad rzekę pójdziemy?
A tyś zabrał mnie w ostęp dziewiczego lasu -
Gdzie znów pasą się żubry (od pewnego czasu),
Gdzie prastare jesiony i dęby dostojne
Toczą spory odwieczne i o przestrzeń wojnę.
Choć nie mogę zapomnieć o tym małym domu,
O tej puszczy dziewiczej, niczym nieskażonej -
Będę milczeć dozgonnie. Nie zdradzę nikomu,
Gdzie to miejsce: wciąż czyste, i wciąż niezniszczone...
Gliwice 16.07.2007 r.
wtorek, 17 maja 2022
Gdzieś obok nas…
Gdzieś obok nas, w leśnej głuszy,
Przemknął zając, tuląc uszy
Skrył się w krzak.
Gdzieś obok nas, w leśnej ciszy,
Dzięcioł stuka… – Czy go słyszysz?
– Słyszę! Tak!
Gdzieś obok nas, zaszczebiotał,
Skrzydełkami zatrzepotał
Mały ptak.
Gdzieś obok nas, tuż na drzewie,
Głos słowika w tęsknym śpiewie
Wzrusza tak.
Gdzieś obok nas, w całym lesie,
Kosa cudna pieśń się niesie...
Słów mi brak.
Gdzieś obok nas, na polanie,
Koncertowe świerszcza granie
Piękne tak.
Gdzieś obok nas, ciche słowa,
Szept kochanków, uczuć mowa
Słodka tak.
Gdzieś obok nas, tamtych miłość
Wraca echem z uczuć siłą
Wielką tak.
Gdzieś obok nas, to kochanie,
To miłości przywołanie –
Dla nas znak…
Gliwice 19.01.2007 r.
sobota, 14 maja 2022
Czas upojeń
Wiosno, dziewczyno czarująca,
i w sukni zwiewnej, i w kubraku,
urocza w tańcu pośród maków,
ekscytująca w blasku słońca!
Majowe noce tulisz w gwiazdach,
zielenisz drzewom listki świeże,
ptaki w ramiona czule bierzesz,
z tkliwością do snu je układasz.
Ty w zimnych sercach topisz lody,
roztaczasz wokół wdzięki swoje,
słowom przywracasz moc i siłę,
a myślom barwy takie miłe...
Niejeden chce być teraz młody -
gdy z tobą przyszedł czas upojeń...
Gliwice 19.04.2008 r.
środa, 11 maja 2022
Jak cudnie...
Jak cudnie jest świtem
stąpać z ranną rosą
iść po mokrej trawie
gdzie oczy poniosą
i słuchać jak radia
o czym brzęczą osy
a o czym skowronek
"drze się" w niebogłosy...
Jak cudnie jest z rana
zerwać kwiat kaczeńca
napić się szampana
u boku młodzieńca
i spojrzeć jak nęci
uroda motyla
i w chmurki popatrzeć
(płynące co chwila)
i wrażeń nie zatrzeć
w pamięci...
Jak cudnie jest wiosną
słuchać śpiewu świerszcza
chłonąć dzień radosny
jak poemat wieszcza
i marzyć bez końca
(bo nic się nie liczy)
gdy trawa na łące
daje smak słodyczy
a kwiaty pachnące
utulone w dłoniach
dają zapach szczęścia
jak ostatni romans...
Gliwice 15.04.2008 r.
niedziela, 8 maja 2022
Przyszła wiosna
Za mną szaruga i pora słoty
Za mną już chandra, za mną tęsknoty
Za mną już zima, za mną przedwiośnie
We mnie nadzieja już bliższa wiośnie
Barwne motyle już przyfruwają
Już łąki kwiatom nektar rozdają
Już bielą w sadach zakwitły drzewa
Już słowik pieśni przed snem mi śpiewa
Łabędzi niemych taniec na plaży
Wywołał uśmiech na mojej twarzy
Serce me szczęściem już się wypełnia
Już się najskrytsze marzenie spełnia
Już mnie zachwyca magia miłości
Choć przy niej czai się cień zazdrości
Gdy mgła odsłoni piękne pejzaże
Wnet przy sztalugach staną malarze
A gdy skrzydlaty Pegaz nadleci
Do nowych wierszy ruszą poeci
* * *
Skrzydlaty Pegaz na biurku siada
Już nowe wiersze przy nim układam
Skrzydła Pegaza załopotały!
I nowe strofy właśnie powstały
Gliwice 10.03.2007 r.
poniedziałek, 2 maja 2022
Gra...
młoda brzoza już nie szumi
bo i słowik nagle umilkł
gdy nad drzewkiem się zatoczył
jakby zasłabł w jednej chwili
lecz się słowik znów rozkwili
i na gałąź znów podskoczy
kiedy brzózka (chociaż płocha)
szumiąc wyzna... że go kocha
Gliwice 06.05.2009 r.
piątek, 29 kwietnia 2022
Deszcz
Padał deszcz...
i szparą się na strych przedostał
i bił kroplami po sznureczkach -
po tych jedwabnych warstw niteczkach,
jakby to była rzecz tak prosta.
Było cicho...
bo tu na strychu zawsze cicho,
tylko te krople wciąż spadały
na świeże pranie jak złe licho
i tłuste plamy zostawiały...
Wyszło słońce...
i wkrótce wyschnie świeże pranie,
lecz nie ucieszy gospodyni...
bo deszcz zbyt wiele zła uczynił;
oj, sporo po nim plam zostanie!
Gliwice 26.09.2007 r.
sobota, 23 kwietnia 2022
Dni wiosenne
Dni słoneczne, dni zielone,
w szczerym polu rozgoszczone,
ogrzewają oziminy
i (przydrożny) krzew tarniny.
Dni cieplutkie, dni zielone,
ponad łąką rozgoszczone,
rozgrzewają zmarzłą łąkę,
obdarzając ciepłym słonkiem.
Dni wesołe, dni zielone,
w śpiącym lesie rozgoszczone,
rozbudzają krzew jeżyny,
głogu, róży i maliny.
Dni radosne, dni zielone,
w śpiącym lesie rozgoszczone,
rozespane budzą ptaki:
zięby, wilgi oraz szpaki.
Dni pogodne, dni zielone,
w naszym domu rozgoszczone,
rozsiewają woń radosną
z nadchodzącą (wreszcie!) wiosną.
Gliwice 03.04. 2008 r.
środa, 20 kwietnia 2022
Jak cudnie...
Jak cudnie jest świtem
stąpać z ranną rosą
iść po mokrej trawie
gdzie oczy poniosą
i słuchać jak radia
o czym brzęczą osy
a o czym skowronek
"drze się" w niebogłosy...
Jak cudnie jest z rana
zerwać kwiat kaczeńca
napić się szampana
u boku młodzieńca
i spojrzeć jak nęci
uroda motyla
i w chmurki popatrzeć
(płynące co chwila)
i wrażeń nie zatrzeć
w pamięci...
Jak cudnie jest wiosną
słuchać śpiewu świerszcza
chłonąć dzień radosny
jak poemat wieszcza
i marzyć bez końca
(bo nic się nie liczy)
gdy trawa na łące
daje smak słodyczy
a kwiaty pachnące
utulone w dłoniach
dają zapach szczęścia...
jak ostatni romans
Gliwice 15.04.2008 r.
czwartek, 14 kwietnia 2022
Uroki wiosny
wiosna to życie gdy budzi się świat
to praca co w rękach się pali
to miłość co płonie i kwitnie jak kwiat
i ptak co powraca z oddali
wiosna to zieleń i czerwień wśród łąk
to słońce co płynie w błękicie
to usta co różem w alejkach gdzieś drżą
i twarz co zastyga w zachwycie
Gliwice 10.04.2011 r.
piątek, 8 kwietnia 2022
Miły gość
Do drzwi zapukała
cudowna dziewczyna!
Cała była w dzwonkach,
liliach i jaśminach...
O nic nie prosiła,
niczego nie chciała...
Ona tylko kwiaty
każdemu wręczała.
Choć nic nie mówiła,
wciąż się uśmiechała,
jakby wszystkim wokół
szczęście rozdawała...
Spytałam ją zatem
czemu tak radosna,
i jak ma na imię...
Rzekła - Nie wiesz?... Wiosna!
Gliwice 21.03.2007 r.
wtorek, 5 kwietnia 2022
Erotyk dla staruszka
trawa zielenieje
a ty już bielejesz
a ty już bielejesz
natura cię wzywa
a głowa już siwa
trawa zielenieje
już nie poszalejesz
dziewczyny jak łanie
nie dla ciebie panie
dla ciebie poduszka
łóżeczko i wanna
dla ciebie staruszka
a nie młoda panna.
Gliwice 17.05.06 r.
czwartek, 24 marca 2022
Walc
kiedy grasz na pianinie walca
i muzyka wypełnia mój pokój
ja leciutko tańczę na palcach
a mą duszę wypełnia spokój
nad pianinem nad klawiszami
w dal się niesie melodia spod ręki
już ją nuci wiatr za oknami
już skowronek podchwycił dźwięki
a gdy wzleci nad ulicami
walc co umknął ukradkiem spod ręki
ktoś połączy go ze słowami
i zadźwięczą tony piosenki
Gliwice 27.06.2007 r.
sobota, 19 marca 2022
Metamorfozy
bądź sarną co biega po lesie
i elfem tańczącym wśród róż
a sen cię w świat marzeń przeniesie
zapomnisz że żyłeś wśród burz
i elfem tańczącym wśród róż
a sen cię w świat marzeń przeniesie
zapomnisz że żyłeś wśród burz
bądź fiołkiem na leśnej polanie
i malwą w ogrodzie wśród bzów
a smutek za tobą zostanie
szczęśliwy powrócisz ze snów
obłokiem się staniesz kochanie
i wiatrem powiejesz wśród fal
gdy szczęście przy tobie zostanie
więc razem popędźmy gdzieś w dal
Gliwice 04.11.2009 r.
środa, 23 lutego 2022
Gdzie ta zima?
Przyszła zima, ale lekka...
wiatr nie wieje, mróz nie ściska,
słońce świeci (choć z daleka),
zima wiośnie bardziej bliska...
Co się dzieje, skoro zima
tak naprawdę to nie zima...
w ryzach swych jej mróz nie trzyma,
śnieg się w zaspy nie nadyma...
Czekam dnia, gdy śnieg posypie,
tak, że przejść się drogą nie da...
a tu na mnie okiem łypie
strach na wróble (polny biedak)...
Strach się dziwi, ja narzekam,
a tu nic nie leci z nieba...
śniegu choćby ze dwa deka,
no i lodu trochę trzeba...
Pan Dionizy czyści sanie,
dzieci w domu nuda trzyma,
tylko Bolek przy śniadaniu
pyta co dzień: - gdzie ta zima?...
Gliwice 05.01.2020 r.
niedziela, 20 lutego 2022
Posłuchaj...
Posłuchaj...
jak za przymkniętym oknem
wróble swój dialog prowadzą,
jak w ćwierkanym języku
plotkują na twój temat...
Wsłuchaj się...
a może zrozumiesz ich mowę
i może dowiesz się czegoś,
czegoć być może najlepszy przyjaciel nie powie -
prawdy o sobie...
Gliwice 23.05.2007 r.
czwartek, 17 lutego 2022
poniedziałek, 14 lutego 2022
Dałabym (Inspiracja piosenką "Nie ma dnia" ; oryg.Vicky Leandros - Apres Toi )
Dałabym ciepło warg i rąk
świergot leśnych ptaków
dałabym ci zieleń łąk
dałabym cały wielki świat
świat czerwieni maków
świat mych kilkunastu lat
Nie ma dnia
żebym nie kochała
żebym nie myślała
jak ciebie zdobyć mam
nie ma dnia
żebym nie wierzyła
żebym nie marzyła
że ciebie mam
Nie ma dnia
żebym nie marzyła
żebym nie tęskniła
do twoich czułych rąk
nie ma dnia
żebym nie wierzyła
żebym nie liczyła
na miłość twą
Dałabym wiosny wszystkie dni
oczu mych spojrzenie
dałabym o tobie sny
dałabym złoty deszcz biały śnieg
i ust moich drżenie
cały życia mego bieg
Nie ma dnia...
Niekarmia 14.04.1974 r.
https://www.youtube.com/watch?v=ZA5KP-WwIuQ
wtorek, 8 lutego 2022
Oj, dzieje się! (haiku)
co dzieje się tu
niezwykły zwiastuje fakt -
ćwierć wieku do stu!
Gliwice 07.02.2022 r.
środa, 2 lutego 2022
czwartek, 27 stycznia 2022
Dzień za dniem
za oknami śnieżek prószy
za oknami mroźny dzień
pod magnolią kot się ruszył
bo zobaczył myszki cień
za oknami mroźny dzień
pod magnolią kot się ruszył
bo zobaczył myszki cień
za firanką kwitnie hoja
za firanką więdnie wrzos
na parapet obok słoja
usiadł z nagła czarny kos
przez otwarte okno wskoczył
i odwiedził mnie ten ptak
co przypadkiem do mnie zboczył
bo mu instynkt kazał tak
dałam ja mu garść orzechów
napoiłam kosa też
i odfrunął ptak w pośpiechu
zanim nastał szary zmierzch
tak mi dzień za dzionkiem mija
gdy za oknem śnieg i lód
i na starość los mi sprzyja
dokładając szczęścia łut
Gliwice 26.01.2022 r.
poniedziałek, 24 stycznia 2022
List do wiosny
List do wiosny w ciszy piszę,
chociaż zima jeszcze wokół,
i trzaskanie mrozu słyszę,
jakby stąpał krok po kroku.
A i wróbel - co siadł sobie
na balkonie w nocną ciszę -
pazurkami w karmnik skrobie...
Czy on też do wiosny pisze?
Gliwice 25.02.2011 r.
sobota, 15 stycznia 2022
Biała miłość
Zimowy ogród w bieli cały,
jakby anioły się spotkały
i rozpostarły skrzydła białe;
ogromne, mocne, okazałe...
A my w tej bieli zanurzeni
i zakochani, i spełnieni...
jakby się niebo otworzyło
na tę zimową białą miłość.
Gliwice 03.04.2012 r.
Subskrybuj:
Posty (Atom)