niedziela, 28 listopada 2021

Pierwszy śnieg


Choć wciąż jesień w kalendarzu
i listopad jeszcze wciąż,
to dziś rano, przy garażu,
ujrzał śnieg mój zacny mąż...

i przypędził z tą nowiną
(choć do pracy właśnie biegł):
- Zbudź się, Basiu! Zbudź, dziewczyno!
Popatrz tylko! - Pierwszy śnieg!

Więc i ja wybiegłam z domu
(wszak uwielbiam biały puch!)
i cichutko, po kryjomu
białe kule poszły w ruch...

i bałwanka ulepiłam...
dla gromadki, dziatwy mej.
No i dziatwa moja miła
rada z niego jest, że hej!


Gliwice 29.11.2010 r.

środa, 24 listopada 2021

Dary jesieni


Dała nam jesień swoje dary,
dała za darmo - niczym brat...
dała nam kosze renet szarych
i słodkich śliwek (tam, gdzie sad).

Cieszyć się trzeba każdą chwilą
i brać z jesieni słońca blask...
choć w gniazdach ptaki już nie kwilą
i cisza wraca znów do łask.

To nic, że wiatr nam w oczy wieje,
że deszczem płacze smutny dzień...
póty nic złego się nie dzieje,
póki nam sadem pachnie sień...

Pachnące sady do spiżarni
schowała jesień w kilka dni...
i jeszcze cały las ogarnie -
bo grzyb przy grzybie w runie tkwi...


Gliwice 25.10.2019 r .

poniedziałek, 8 listopada 2021

W okowach szarych chmur


smutną i szarą mamy jesień
a człek by tylko jadł i spał
i nic nie robił (komuż chce się?)
któż się za pracę będzie brał
gdy dookoła liść się kładzie
mgła się wśród pustych ściele pól
a i owoców brak już w sadzie
gdzie zasnął stary ul

z wolna i las już pustoszeje
i ptak już ucichł... (pewnie śpi)
a kogut we wsi też nie pieje.
i tak już będzie w przyszłe dni
gdy pora słoty nas zatrzyma
w mgłach i okowach szarych chmur
nim się pojawi srebrna zima
pod kołdrą z śnieżnych piór


Gliwice 24.10.2007 r .